Osoby odwiedzające.



Wyświetlenia strony

Dnia 16.07.10 wypada dokładna rocznica śmierci Justyny. Uczcijmy ten dzień przynosząc białą lilie. Gorąco proszę o modlitwę. Msza święta za dusze zmarłej 15.07.10 godzina 18 w kościele w mogile.



Historia Mojego leczenia


          A więc od czego by tu zacząć hmm ... na sam początek pokaże wam to (kliknij w słowo "to") jest to zaświadczenie lekarskie o mojej chorobie z 19 czerwca. Wyjaśnię wam, mam raka w śródpiersiu z przerzutami do głowy... nie będę udawać że bardzo się boję...


       Przeszłam już niezliczoną serie chemioterapii... nawet nie zdajecie sobie sprawy jak to boli... jak chemia przepala żyły... niektórzy myślą, że jak jest ktoś chory na raka i się leczy to już jest ok ... bynajmniej... to początek drogi przez męki... nie będę opowiadać jak się czuje bo nie ma na to słów. Powiem, że mam centralne wkucie jestem karmiona pozajelitowo, mam naświetlania głowy przez obrzęk mózgu, jeżeli obrzęk się zmniejszy czeka mnie auto przeszczep szpiku... Niektórzy z was będą to czytać i nie zrobi to na nich wrażenia... dlatego proszę was przeczytajcie każdy rodzaj leczenia i wyobraźcie sobie siebie w tej roli, to naprawdę nie jest łatwe... na koniec mogę dodać, że ważę 50 kg... ALE mam nadzieję... tą nadzieją jest moja mała córeczka... dla niej chce walczyć i chcę żyć! jak już mówiłam chce widzieć jak dorasta! chce słyszeć jak mówi KOCHAM CIE MAMO!


       Te ostre słowa kieruje do ludzi, którzy przypadkiem odwiedzają tą stronę... nie zdają sobie sprawy jak cenne jest życie ludzkie... nie myślą o tym ilekroć je narażają... chociażby w głupi sposób przekraczając prędkość na drodze... Dziękuje wszystkim, którzy mi pomagają, rozumieją mnie... naprawdę to wiele dla mnie znaczy... bez was nie miała bym żadnych szans... Pisząc to wszystko uroniłam nie jedną łzę... łzę... którą pochłonęło zielone prześcieradło szpitalnego łóżka...


DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA POMOC!





Template & Design by Sliffka for